(Należy przeczytać z Ewangelii Jana 16 rozdział od 1 do 15)
Drugim co do ważności wydarzeniem po przyjściu Pana Jezusa Chrystusa na tę ziemię jest obecność na niej Ducha Świętego. Ale istnieje wielka różnica między obecnością tych dwóch Osób. Tylko przez wiarę można było rozpoznać Pana Jezusa Chrystusa, chociaż był On widziany oczami ludzi. Ale Duch Święty, rozpoznany może być tylko przez wiarę i nie jest widzialny dla oczu. Jest niemożliwe w całej pełni pokazać powagę tej prawdy. Nic nie czyni duszy tak niewierzącą w jakąś prawdę, jak działanie, które wyraża tę prawdę. Na przykład: podczas, gdy wiem o tym i przyznaję, że Duch Święty jest tutaj, to jednak nie zachowuję się tak, jak by tu był. A zatem ludzie wytwarzają pewien rodzaj niewierności, niedowierzania w tej sprawie w swoich własnych duszach. Jeśli przyznajesz, że Duch Święty jest teraz obecny to musisz działać tak jakby był obecny. Weźmy bardzo potoczny przykład chłopca w szkole. Jeśli on myśli, że nauczyciel jest w klasie, to zazwyczaj zachowuje się w bardzo odmienny sposób od sytuacji, w której myśli, że go tam nie ma. Tak więc bardzo dużo zależy od mojej wiary w prawdę. Jest możliwe ogólne przyznanie, że Duch Święty tutaj jest, ale jestem przekonany, że wiele dusz osłabiło swoją wiarę w ten fakt przez zachowywanie się tak, jakby Go tutaj nie było.
Czy mam w mojej duszy poczucie, że Duch Święty jako osoba Boża jest obecny. Moje naturalne oczy nie mogą znieść widoku Boskiej Osoby, ale ja twierdzę i wierzę, że Duch Święty jest tutaj obecny przez wiarę. Nie jest to pytanie o obecność Pana Jezusa Chrystusa na tej ziemi, ale o obecność Ducha Świętego. Jest to kwestia prostej sprawy- wiary w to, że On zstąpił i w to, co czyni obecnie, teraz kiedy już zstąpił.
Pierwszą rzeczą, którą chciałbym uczynić prostą do zrozumienia jest to, że do wyznania wiary należy w równym stopniu to, że Duch Święty zstąpił, jak i to, że Jezus Chrystus kiedyś był na ziemi. Jest to bezpośrednie zstąpienie z niebios. Duch Święty zstąpił z niebios i do tej pory jeszcze tam nie wrócił. Teraz ci, którzy przyznają, że Duch Święty jest tym, który nawraca serca do Boga pod nieobecność Chrystusa, często nie widzą, że Duch Święty jest świadkiem dla Chrystusa. Często pyta się jakie jest to świadectwo. Odpowiadam: Duch Święty jest tym, który świadczy.
W Ewangelii Jana 14,26, czytamy: "Ja będę modlił się do Ojca i On pośle wam innego Pocieszyciela, który pozostanie z wami na wieki, Ducha Prawdy, którego świat nie może przyjąć, ponieważ Go nie widzi, ani Go nie zna. Ale wy Go znacie, gdyż mieszka z wami i w was będzie". To jest wszystko o nas samych dla naszego pocieszenia. Duch Święty został posłany przez Boga w imieniu Jezusa, posłany przez Ojca do nas w imieniu Tego, który był tutaj i odszedł. Z pewnością Duch Święty pocieszy moje serce pod nieobecność Chrystusa. On jest Pocieszycielem. Nie mogę wyobrazić sobie czegoś bardziej cudownego niż to, że jestem w stanie powiedzieć o człowieku, który idzie po ulicy - oto świątynia Ducha Świętego.
Bóg czyni obecnie większą rzecz na ziemi z człowiekiem niż to, co kiedykolwiek wcześniej czynił. On powołał Swego Syna i dał Mu miejsce po swojej prawicy w chwale, ale w międzyczasie Jego Ciało jest tu na ziemi. On mógł powiedzieć do Saula: "Saulu, Saulu, czemu mnie prześladujesz?" Ale to nie wszystko. Duch Święty jest zesłany z niebios, aby utworzyć to Ciało tu na ziemi. Tak jakby Bóg powiedział do człowieka: wy odrzuciliście mojego Syna, ale teraz jeśli uwierzycie w Niego, Ja nie tylko przebaczę wam wasze grzechy sprowadzając was w nowy stan, ale też ustanowię, utwierdzę was tu na ziemi w Duchu mojego Syna. To w ogóle nie dotyczy tysiąclecia, to jest żyjący Chrystus na ziemi właśnie w tym miejscu, w którym został odrzucony żyjący Chrystus. Moje serce jest zwrócone do Chrystusa przez łaskę i teraz zostałem postawiony w tym właśnie miejscu, gdzie kiedyś Go odrzucałem, nie jako ulepszony człowiek, ale jako wyrażenie tego Chrystusa do którego należę.
Bóg mówi: "Ja was ustanowię na ziemi w nowym stylu. Ja uczynię was doskonale szczęśliwymi tutaj niezależnie od tych rzeczy, które przynoszą szczęście niezależnemu człowiekowi". Nigdy nie zobaczysz naturalnego człowieka szczęśliwego bez odpowiednich okoliczności, ale oto tutaj człowiek imieniem Paweł, który nic nie miał, a jednak zawsze się radował. Właśnie w tym miejscu, gdzie Chrystus został odrzucony, człowiek jest ustanawiany w nowy sposób i nową metodą tak, że jest w stanie powiedzieć, że zawsze się raduje, albo też jak Pan wyraża w Jego własnej modlitwie: "aby moja radość była dopełniona w nich", i Jan 15 rozdział: "aby moja radość mogła pozostawać w was, tak aby wasza radość była pełna".
Człowiek, który zajmuje się dobroczynnością powie: "Uczynię tego oto człowieka szczęśliwym. Wyuczę go, polepszę jego okoliczności i w ten sposób spowoduję, że będzie kimś zupełnie innym". A Bóg obwieszcza dokładnie w tych okolicznościach, w których jest: "Ja go utwierdzę i postawię na nogach, uczynię kimś, kto panuje nad swoimi okolicznościami, nad wszystkim, gdyż Duch Boży jest z nim". Aby dać wam przykład tego, zwrócę się do Księgi Dziejów Apostolskich, która stanowi księgę zasad. W trzecim rozdziale znajdujemy chromego, który leżał codziennie przy Bramie Pięknej Świątyni i nie mógł do niej wejść. Był człowiekiem pozbawionym siły, człowiekiem, który pragnął. Nagle nastąpiła u niego zmiana. Na czym ona polegała? On znalazł nową moc. Czytamy, że chodził i skakał i chwalił Boga. Czy jego okoliczności się zmieniły? Wcale! Jego stan się zmienił. Jak myślisz, czy jeśli ktoś z wierzących spotkałby się w dzisiejszym czasie z tego typu przypadkiem, to czy nie byłby tym zmieszany?
Kiedy mówię do niewierzących, nigdy nie mówię o miłosierdziu, albo o przebaczeniu. Mówię im o mocy. W Ewangelii opisana jest sytuacja, jak ludzie zaczęli kwestionować to co Pan czynił i złorzeczyć Mu ze względu na przebaczenie grzechów biednemu człowiekowi złożonemu niemocą. On odpowiedział im: to pokażę wam coś innego, abyście wiedzieli, że Syn Człowieczy ma moc na ziemi przebaczać grzechy. Powiedział: "weź swoje łoże i idź swoją drogą do swojego domu". I wszyscy byli zdziwieni mocą Bożą mówiąc: "Nie widzieliśmy nigdy czegoś takiego". Oto cudowna przemiana - znaleziono człowieka, który niósł swoje łoże zamiast leżeć na nim. Podobnie mamy w liście do zboru w Filadelfii: "masz małą moc" i znowu "mogę uczynić wszystko przez tego, który mi daje swoją moc i siłę". To jest wspaniałe uwielbienie Bożej łaski. A oto tutaj człowiek, który został ustanowiony w mocy, postawiony na nogi w mocy, w tym miejscu, w którym właśnie został pokonany. To nie jest człowiek tylko trochę poprawiony, ale postawiony na nogi w całkowicie nowy sposób. To jest pełnia dzieła krzyża: nie tylko, że Chrystus umarł, ale On wstąpił na prawicę Bożą i stamtąd On mówi: "Ja nie tylko umarłem za wasze grzechy, ale też uzyskałem dla was Ducha Świętego". Czy wiecie, że indywidualnie jesteście ustanowieni w mocy Ducha Świętego? Mam nadzieję, że nikt tutaj nie wątpi w to, że ma Ducha Świętego, ale czy chodzisz w mocy bycia zamieszkałym przez Niego?
Takie jest zatem świadectwo Ducha Świętego, o którym chcę powiedzieć teraz kilka słów. Pan mówił w Ewangelii Jana w 15 rozdziale: "kiedy przyjdzie Pocieszyciel, którego przyślę wam od Ojca, Duch Prawdy, który wychodzi od Ojca, On zaświadczy o Mnie". Kolejnym aspektem prawdy związanej z obecnością Pocieszyciela posłanego od Ojca jest to, że On daje nam siłę i moc do wołania "Abba, Ojcze", jak czytamy w Liście do Rzymian 8.1. Ja nie chcę teraz o tym mówić, po prostu skierowuję waszą uwagę na fakt, że w Ewangelii Jana w 16 rozdziale, jest On posłany od Ojca jako Pocieszyciel do serc Jego ludu, podczas gdy w rozdziale 15 jest posłany w chwale przez Jezusa Chrystusa z prawicy Ojca, aby zaświadczyć o Nim na ziemi, w czasie Jego nieobecności tutaj i odrzucenia. O tej stronie prawdy chciałbym teraz mówić i chciałbym się jej przyjrzeć. Im bardziej o tym myślę, tym bardziej odczuwam, że święci zatracili odczucie i zrozumienie tego. Jestem przekonany, że widok błyskawicy wpłynął by na ludzi bardziej niż obecność Ducha Świętego, gdyż widok błyskawicy wpłynąłby na ich naturalne zmysły. Ja nie chcę pobudzać waszych naturalnych zmysłów, ale chcę skierować się i zwrócić się do waszej wiary.
Pan mówi: "On zaświadczy o Mnie". Duch Święty zstąpił nie tylko dla naszego pocieszenia, ale aby zaświadczyć o Chrystusie. Teraz chciałbym zapytać czy zawsze radzisz się Ducha Świętego, odnośnie świadectwa o Chrystusie, czy Duch Święty jest twoim wielkim źródłem i przewodnikiem świadectwa co do sposobów, dróg i osób. Jeśli wierzysz, że jest obecny - czy radzisz się Go co do tego wszystkiego? To jest modlitwa, z której bardzo często korzystamy, łaska Pana naszego Jezusa Chrystusa ( o, dzięki Bogu wiemy coś o tym) i miłość Boga - i tu również nie jesteśmy ludźmi obcymi dla tej sprawy - oraz społeczność Ducha Świętego. A ile wiemy o tym ostatnim? Człowiek nie byłby na tyle bezczelny, żeby powiedzieć, że chodził ulicą z jakimś wielkim królem i że król tak czy inaczej z nim postąpił, gdyby to nie było prawdziwe. Mówimy tak lekko o społeczności Ducha Świętego, a ile wiemy o tym? Chciałbym podkreślić znaczenie tego prostego faktu, że Duch Święty jest posłany na ziemię do wykonania dwóch zadań, tak jak człowiek może mieć dwie różne pozycje, dwie różne role do spełnienia. Może być ojcem i może być mistrzem dla kogoś. Tak też Duch Święty ma dwa różne zakresy obowiązków na ziemi - jeśli mógłbym tak powiedzieć.
Niech będzie błogosławione Jego Imię, że mogę o Nim mówić w sposób tak prosty. To jeszcze nie wszystko, że człowiek jest w stanie coś powiedzieć. Ja głoszę 500 kazań w ciągu roku i słuchają mnie tysiące ludzi . Ty również możesz to robić, ale powstaje pytanie, czy Duch Święty jest w tym z tobą? Ktoś inny może mi powiedzieć o tym, że nikt nie chce go słuchać, że jest tak wielka opozycja w danym miejscu i że gdy będziesz się upierał, to po prostu cię wyrzucą, wyłączą cię. Na to odpowiem: mogą mnie wyrzucić, ale nie mogą wyrzucić Ducha Świętego. Ja zatrzymam się, będę rozmyślał o tym fakcie, że On jest tutaj, aby świadczyć o Chrystusie, ale w jaki sposób ja mogę rozeznać Jego świadectwo, co On robi? Rozdział 16 opisuje mi co On zrobi. Tutaj znajduję dwie różne oznaki czym jest świadectwo Ducha Świętego.
Po pierwsze, chciałbym powiedzieć, jak ludzie sprzeciwiają się Chrystusowi. Ten Błogosławiony przyszedł na ziemię, On zstąpił na ziemię. Nigdy wcześniej nie było takich rzeczy, żeby Syn Boży zstąpił na ziemię i stał się człowiekiem, wielbił Boga na ziemi i umarł za ludzi. Jednak On był odrzucony i wyrzucony precz. On powiedział: zbuduję Kościół mój - miejsce zamieszkania Ducha Świętego. Ale to nie wszystko. Duch Święty zstąpił i wszyscy zostaliśmy ochrzczeni przez jednego Ducha w jedno ciało - Ciało Chrystusa.
W Kościele jest dużo zamieszania, ale On nie odszedł. Czy wiecie jaki jest grzech chrześcijaństwa, który wprowadził to całe zamieszanie? To jest ignorowanie faktu, że Duch Święty zamieszkuje w Kościele. Ja nawet słyszę jak duża liczba pobożnych osób modli się, aby On został posłany. Papież jest przez wielu uznany jako wikariusz, zastępca Chrystusa na ziemi. Każdy z obecnych tutaj odrzuca takie stwierdzenie, ale chociaż wielu odrzuca tego złego zastępcę, to i tak nie znajdują właściwego, którym jest Duch Święty.
Nieprzyjaciel najbardziej sprzeciwia się temu, na czym Bogu najbardziej zależy. Tak było od samego początku w ogrodzie Eden. Szatan przyszedł i wykręcił Słowo Boże. Podobną formę przybrała opozycja w czasie kapłaństwa, kiedy ogień zstąpił z niebios i pochłonął ołtarz i całopalenie i tłuszcz. Natychmiast każdy z synów Aarona wziął swoją kadzielnicę i umieścił w niej ogień, włożył tam kadzidło i ofiarował Bogu obcy ogień. Synowie Aarona dodali swój własny ogień do tego, co wyszło sprzed oblicza Jahwe. Powiedzieli: Bóg zesłał na dół ogień, a my Mu pomożemy dodając do tego coś od siebie.
Widzę to wokół mnie każdego dnia - człowiek może mieć najlepsze intencje, ale dodaje coś do tego, co czyni Duch Święty. O, możesz powiedzieć: To nie jest tak, my tylko pomagamy przy pracy, dodajemy tylko do jej zakresu. Dodawać do niej, to właśnie jest grzech dzisiejszych czasów. To jest tak, jak stawianie pytania: Czy Pan jest pomiędzy nami. Kiedy dzieci Izraela dostały się do ziemi Kanaan, właśnie w momencie zwycięstwa jeden człowiek wziął piękną szatę babilońską i sztabę złota, następnie ukrył ją w ziemi pod swoim namiotem. To wszystko było uczynione w wielkiej tajemnicy. Nikt nie poszedł na kompromis, nikt o tym nie wiedział. Wydawało się, że nikt nie może być z tego powodu zraniony. On kusił Boga, myślał tak jakby Bóg nie mógł się o tym dowiedzieć. Bóg jednak nie może tego znieść i dlatego nie wyruszył wtedy z nimi.
Kuszenie szatana polegało na tym, że Bóg nie zwróci uwagi na grzech - to było kuszenie Ducha Bożego. Inne fragmenty, do których mógłbym się zwrócić pokazują przykłady kuszenia Boga i wynikające z tego kłopoty - tak jak to stało się z Uzzą.
Teraz chcę przejść do Dziejów Apostolskich do 5 rozdziału. Tu możemy zobaczyć jak ta zasada wpływa na Kościół. Tutaj nikt już nie mógł powiedzieć, że nie było Ducha Świętego. Dokładnie w tym czasie znalazły się dwie osoby (trudno przypuszczać jaką one mogły mieć motywację), które sprzedawszy pewną posiadłość i przyniósłszy część pieniędzy, położyły je u stóp apostołów. Z tego pisma można wydobyć dwie rzeczy: oni szukali chwały, szukali uznania. Trudno powiedzieć dlaczego, gdyż Kościół w owym czasie nie był miejscem jakiegoś wyróżnienia. Podobnie postąpił i Achan, który chciał się wzbogacić Bożym kosztem, ponieważ wszystko co było w Jerychu należało do Boga. Tak teraz ci dwoje chcieli wywyższyć samych siebie w Domu Bożym. Ich postępowanie dowiodło, że myśl ich serca była taka: My nie wierzymy, że Bóg jest tutaj. Jak zareagował na to apostoł Piotr?
"Dlaczego szatan wypełnił twoje serce, abyś kłamał Duchowi Świętemu? Dlaczego poczęła się ta myśl w twoim sercu? Nie skłamałeś ludziom, lecz Bogu."
Kiedy trzy godziny później przyszła żona Ananiasza, po tym jak miała czas, aby rozważyć swoje postępowanie, słowa apostoła Piotra były jeszcze mocniejsze:
"Jak to jest, że zgodziliście się razem, aby kusić Ducha Pana?"
To jest właśnie mistrzowskie działanie szatana, kiedy człowiek pracuje nad tym, aby zyskać uznanie w taki, czy w inny sposób, a jednocześnie wyznaje, że pracuje dla Boga. Wtedy właśnie kusi Ducha Pańskiego. Okazało się, że ci dwoje zgodzili się razem, żeby działać tak, jakby On nie był obecny. I to charakteryzuje obecne działanie Kościoła, takie działanie, jakby nie było Ducha Świętego. Jakie jest świadectwo według Ducha Świętego, które dotyczy Ducha Świętego? Ono składa się z dwóch części:
Po pierwsze, Duch Święty obnaża świat wykonując te słowa, "a kiedy przyjdzie, napomni świat w sprawie grzechu, sprawiedliwości i sądu".
Po drugie, On objawia i ujawnia chwałę Chrystusa, Jego Samego i tego, co do Niego należy.
Juda mówi, że niektórzy oddzielają się, są zmysłowi nie mający Ducha.
Słowo "zmysłowi" można lepiej przetłumaczyć jako "podlegli wrażeniom", podlegli temu, co odczuwają. Są to ci, którzy odchodzą od podstawy jaką jest Duch Święty i działają na podstawie człowieka i rzeczy naturalnych.
Nie ma bardziej niebezpiecznej rzeczy. Nic tak nie osłabia siły prawdy jak właśnie ta rzecz. Mam na myśli to, co obecnie się nazywa "przebudzeniowizm". Tutaj jestem zobligowany, aby wyrażać się w sposób przejrzysty. Jestem przekonany, że każdy, kto przejmuje "przebudzeniowizm" w swoim głoszeniu, robiąc to traci prowadzenie Ducha Świętego i w następstwie tego na pewno wpadnie w postępowanie na sposób ludzki.
W dzisiejszym czasie ma miejsce niesamowite odstąpienie od prostego działania w mocy Ducha Świętego. Później, kiedy przychodzą trudności i kłopoty co do dyscypliny i innych rzeczy nie ma zgodności, nie ma mocy. Dlaczego? Ponieważ dodaliście obcy ogień do ognia w świątyni, a konsekwencją tego jest to, że teraz pragniecie mocy, a odkrywacie, że Bóg nie jest z wami. Jaki był korzeń działania Ananiasza i Safiry? Samo wywyższenie.
Jestem przekonany, że kiedykolwiek ma miejsce wiara i działanie na podstawie prawdy o obecności Ducha Świętego, wtedy On zatroszczy się o zaaranżowanie wszystkiego w Kościele. Sprowadzi właściwe osoby, odpowiedniego ewangelistę do miejsca, w którym On potrzebuje, aby zaświadczył o Chrystusie. Pewnego razu słyszałem o ewangeliście, który miał wyraźne przekonanie, że powinien iść głosić ewangelię w pewnym miejscu. Poszedł nieproszony, a gdy przybył tam powiedziano mu, że z pewnością nikt nie przyjdzie go posłuchać. On odpowiedział: "A jednak muszę głosić dziś wieczorem. I głosił, chociaż nikt nie przyszedł aby go posłuchać. Przekazał swoje przesłanie, a człowiek który słuchał za drzwiami, ponieważ nie miał odwagi wejść, nawrócił się. Tutaj mamy człowieka, który był prowadzony przez Ducha Świętego i użyty przez Niego. Nie mam wątpliwości, że gdybyśmy byli świadomi, że Duch Święty jest tutaj nie zrobilibyśmy ani jednej rzeczy bez Jego wskazówki. Nie bylibyśmy do tego zdolni, tak samo jak żaden dźwięk nie wyjdzie z pianina, dopóki się go nie dotknie.
Jak już powiedziano, jedną z części Jego świadectwa jest obnażenie prawdziwego stanu rzeczy dotyczących świata. Jak zatem mogę korzystać ze światowych sposobów w służeniu Chrystusowi? Nie mogę pozwolić, aby światowy człowiek pomagał mi w głoszeniu lub w jakimkolwiek rodzaju służby. Ja jestem świadkiem przeciwko światu, świadkiem o jego grzechu. Mogę tylko powiedzieć - jestem przeciwko wam. To nie jest kwestia nawrócenia dusz. W momencie, gdy dusza jest nawrócona przestaje należeć do świata. Co do świata, to nie potrzebuję statystyk, aby przekonać się o jego grzechu. Mam lepszy dowód, który może być mi dany. Duch Święty jest Świadkiem dla mnie w tej sprawie- "o grzechu, gdyż nie uwierzyli we Mnie". Ja mogę przekonać cię o największym grzechu, jeśli nie wierzysz w Chrystusa.
Za pierwszym razem, gdy Paweł przybył do Europy, szatan postarał się pomóc mu w jego służbie, świadcząc o tym, że Paweł był sługą Najwyższego. Gdy jednak Paweł odmówił przyjęcia pomocy, diabeł natychmiast zaczął mu się sprzeciwiać. Tej samej nocy Paweł i Sylas trafili do wewnętrznego więzienia, a ich nogi zakuto w dyby. Książę tego świata mówi: "Pozwól, że ci pomogę. Nie jest dla mnie istotne jak małą pomoc przyjmiesz ode mnie, albo jaki będzie jej charakter, ale jeśli odmówisz jej w ogóle, to wtedy będę się tobie sprzeciwiał.
Nie tylko czytamy "o grzechu, ponieważ nie uwierzyli we mnie", ale również "o sprawiedliwości, ponieważ Ja idę do mojego Ojca. "Jeśli grzech jest tutaj to sprawiedliwość jest tam. Grzech jednego dowodzi sprawiedliwości drugiego. Świat może uczynić to co najgorsze sprzeciwiając się mi. Ja mam moc, która czyni mnie wyższym nad to. Tak, świat ma moc, ale to jest inna moc. Świat mógł umieścić Pawła w więzieniu, ale więzienie zaczęło się trząść. Świat może powiedzieć do mnie tak jak Pawłowi w Filippi: "Ja zrobię wszystko, żeby ludzie przyszli tutaj słuchać jak głosisz". Ja odpowiadam - nie chcę waszej pomocy, mam moc, która jest wyższa od waszej, a ta moc sprzeciwia się wam. Moc, którą Bóg dał człowiekowi w czasach Noego była mocą, która mogłaby być wykorzystana aby coś przydusić, przycisnąć do ziemi, a nie wznieść do góry. Była to moc, aby przydusić zło. Co ludzie z nią zrobili? Przydusili Syna Bożego. "O grzechu, gdyż nie wierzą we mnie i o sprawiedliwości, ponieważ Ja idę do Ojca." Jezusa tu nie ma i to świadczy przeciwko światu, a fakt, że Duch Święty jest przekonuje nas, że obecnie w świecie jest większa moc niż moc tego świata, i że książę tego świata został osądzony.
Świadectwo o Duchu Świętym jest dla nas takie: On was poprowadzi we wszelką prawdę, On wam pokaże rzeczy, które mają przyjść, On mnie uwielbi, gdyż weźmie z tego co moje i pokaże to wam. On pokazuje wam niebo. Wszystkie rzeczy, które ma Ojciec są moje, zatem powiedziałem, że On weźmie z mego i pokaże to wam. Straciłem świat, ale zyskałem niebo.
Na zakończenie mogę powiedzieć tylko, że jeśli serce nie przyjmuje w prostej wierze faktu obecności Ducha Świętego teraz na ziemi, to wszelkie nauczanie na całym świecie nie przekaże mu tego. Oby Pan dał każdemu z nas działać w bardziej prosty sposób w wierze. W wierze, która mówi: Wierzę, że On jest tu obecny. Gdy rozpoznaję, że On jest tutaj, wtedy kroczę po ścieżce mocy
J.B. Stoney